Kamuflaż

MLipharDYT

Myślę, że nawet teraz mógłby być z tym problem, ponieważ nawet stary celownik IR (podczerwień) / lub celownik termowizyjny (reaguje na ciepło, pokazuje w kolorach tęczy Czerwony - najcieplej, Fioletowy i Niebieski - najzimniej) może wykryć nie tyle człowieka, co wszystko co się rusza / jest ciepłe.

Castagiro

Akurat w przypadku celowników to mówimy tylko o celownikach termowizyjnych bądź noktowizorach. Termografia to jakby część całej podczerwieni. Mniejsza z tym. Celowniki termowizyjne można oszukać. Fakt, nie jest to łatwe i wymaga precyzji ale nie jest niewykonalne.

KA268

Są specjalne płaszcze używane przez żołnierzy które zatrzymują ciepło. Oczywiście takie płaszcze mają maskujące barwy więc nieważne czym patrzysz i tak nie zauważyłbym owego żołnierza.

Castagiro

Tylko, że takiego czegoś używają tylko snajperzy lub jednostki specjalnie ale zdecydowanie rzadziej gdyż ze względu na ich zadania są im zbędne.

Nahya

Wow.. ale siętu ciekawych rzeczy dowiaduje Smile

Nie wiedziałam że takie cuda istnieją

KA268

No nie wiem czy to takie zbędne np. gdy jest rozpoznanie wrogiego posterunku lub bazy to trzeba się jakoś ukryć przed kamerami termowizyjnymi.

Castagiro

Tylko, że przemieszczanie się z takim czymś sprawia problem. To jest dobre ale głównie dla osób, które muszą w jednym miejscu poleżeć więcej jak pół godziny. Jednostki specjalnie prowadzące zwiad nie stosują tego gdyż więcej przeszkód z tym niż korzyści.
Z resztą, to nie miejsce na tę dyskusję. Tutaj mówimy o płaszczkach zwiadowców, które nie są w stanie zapewnić takiego poruszania się jak to jest opisane w książce.

suchamysz

To możliwe ,ale nie w tych czasach.Przy dzisiejszej technologi wszystko da się wykryć.

KA268

W książce nie było napisane żeby ich płaszcze ograniczały ruchy więc sądzę, że poruszali się bez przeszkód. Jeśli chodzi o kamuflaż to myślę, że to było coś pokroju dzisiejszych mundurów wojskowych z daleka nie zobaczysz kolesia ubranego w to, ktoś kto nie jest przeszkolony nawet z bliska może nie zauważyć owego gościa.

Milten

zosiaczek1111

Kamuflaż to sztuka i mowa ciała tu nie chodzi o ubrania tylko o wiele lat ciężkiej ,monotonnej i żmudnej pracy.Oraz talętu

Tomcio

Zgadzam się z tobą, ale stosowne ubranie też jest ważne.
Czy myślisz, że nikt by cię nie zauważył gdybyś założyła płaszcz w jaskrawo niebieskie i czerwone plamy?
Powodzenia...

WillTreaty95

Zwykłym ludziom - po nic. A może macie jakieś inne sugestie? Ale np. żołnierzom na wojnie. Podkraść się niezauważonym do linii wroga, zupełnie jak Gilian podchodził Halta. Wtedy to by się przydało. A nam -chowanego Wink

Sołtys

Na pewno się da tylko że trzeba by było dużo ćwiczyć.

Manwe

Zrobiłem takie doświadczenie:
Tuż przed zachodem słońca, ubrany w niemiecki mundur z demobilu, (kam. flectkarn -kurtka z kapturem i spodnie) Stanąłem przed krzaczorami czając się na nic się nie spodziewającego kolegę. Z 4 m nie zauważył mnie. Później pokazałem mu się spróbowaliśmy ponownie. Nie pomagało leżenie w krzakach, narzucanie na siebie trawy mimo że teoretycznie byłem lepiej niż wcześniej schowany, tym bardziej że było coraz ciemniej. Czemu? Spodziewał się mnie był przygotowany. Zwiadowca wcale nie był taki trudny do wykrycia. O ile ktoś się go spodziewał. A kto z nas idąc lasem rozgląda się czy z w krzakach nie leżą poukrywani żołnierze? Tak samo nie podziewano się zwiadowców.
Kto z was powie mi jakie drzewa mijał dziś na spacerze? Większość ludzi patrzy się nie widząc. Przykład? Zająca lub sarnę zauważamy często dopiero gdy ją spłoszymy a przecież te zwierzęta mają dość kiepski "kamuflaż". Sztuka kamuflażu polega przede wszystkim na tym aby być tam gdzie nikt nas się nie spodziewa- dopiero później aby pozostać w bezruchu, mieć dobry kamuflaż. Przy kamuflażu trzeba myśleć.

Castagiro

Jak jesteś żołnierzem i idziesz lasem ze swoim oddziałem czy w jakikolwiek inny sposób to trudno abyś nie był czujny.

Valentine

ZwiadowcaCezary

Manwe

A kiedy zwiadowcy podchodzili spodziewających się czegoś żołnierzy? -zwykle osoba podpatrywana czuła się bezpiecznie np.Bandyci Tennysona-byli przekonani że nikt nie może im zagrozić - a już na pewno nie spodziewali się zamaskowanego, cicho skradającego się zwiadowcy

nicia111

Ja sądze, że musieli się spodziewać. Mieli z nimi na pieńku, wiedzieli o ich zdolnościach i o ich misji znioszczenia sekty Tennysona.

Manwe

Zwiadowcy działają w Araluenie -skąd by się wzieli Hiberni?
Jak wyglądają zwiadowcy i kto to(w Hibernii praktycznie nikt nie znał zwiadowców, nie budzili oni respektu)?
Nawet jak dotarły do nich jakieś legendy to mogli się spodziewać Halta w "wykonaniu" solnego Piotra(gigant)
Poza tym skąd wiedzieli?
Czy ci którzy donieśli Tennysonowi że zostali rozbici-
Czy oni wiedzieli że to Halt -zwiadowca ich"załatwił"?
Czy powiedzieli Tennysonowi?
Czy Tennyson uznał za właściwe przekazać te wieści płatnym bandytom (nie miał z nimi nic więcej wspólnego)?
Czy oni uznali to za istotne?

Halt O'Carrick

Zgadzam się. A co do tematu Wink

to... hmm... w gęstym lesie może, ale w takim "mało gęstym" nie wyobrażam sobie tego.

marekmafia2

Myśle ,że to jest możliwe , ale tak jak to wyraziła Asmeha po co to komu w dzisiejszych czasach?

Halt O'Carrick

Czasem się przydaje, na przykład dzieciom w zabawie w chowanego Wink

Albo uciekając przed sąsiadem Wink

Ambroz18

Kamuflaż jest tez potrzebny w wojsku