Dręczyciele Horace w szkole rycerskiej.

Lehla

W ankiecie kliknęłam ten trzeci ,,guziczek''. W sumie prześladowcy Horace'go dręczyli go troszeczkę przydługawo więc kara była należyta.Zreesztą Will także zostałzaatakowany.

Zwiadowca Berni

Według mnie odpowiednio bo co surowszego można by wymyślić. Karę śmierci?

Lynn Oakbender

pawel2952

Zwiadowco Berni, jest o wiele więcej kar gorszych od wygnania czy nawet śmierci. Szeroki wachlarz tortur i te sprawy ale wobec szlachty niegodne było w średniowieczu by stosować takie metody.

Zwiadowca Berni

Wiem że jest o wiele więcej kar ale za co prawda długo trwałe dręczenie kolegi nie można chyba zabić, a co bardziej zabić szlachte ze względu na człowieka z chłopskim rodowodem

Cynetria

Ojć.

Poczytałam Wasze posty i nie wiem już co wybrać ^.^

Ale w sumie, może maćkowi chodziło jedynie o to że Halt "zorganizował" pojedynki z Horacem (bądź Horace'em, już się gubię xD) i skopał tyłki Aldzie, Brynowi i Jerome'owi? Bo w pytaniu nie ma wzmianki o Araldzie, nie? Wink

A jeżeli o to chodzi, no to myślę, że kara była dosyć odpowiednia - kilka pobić i obelgi wobec Horace'a = pobicie jego prześladowców, że tak powiem.
Ale jeśli maciek po prostu nie zawarł wątku z wygnaniem w pytaniu, ale miał go na myśli (hmm... trochę to dziwnie brzmi Very Happy

), to ja nie wiem. Ci wszyscy szlachcice, tortury i inne świństwa mieszają mi w głowie ^^

Irindia

Według mnie ukarał ich prawidłowo, dostali za swoje. Oni długo męczyli Horace'a, to teraz on się na nich zemścił.

victoryx3

Mihex

Marudzicie, że Paweł miesza historie naszego świata, ze światem książki, ale autor też to zrobił... Wszystkie państwa w świecie zwiadowców to obraz (z lekkimi dodatkami fantazji autora) państw ze średniowiecznej Europy, nawet niektóre ustroje się zgadzały, choć tu były przedstawione w trochę inny sposób niż były na prawdę. (Baronowie mieli trochę większą władzę nad królem w Anglii, choć tak niby było w Araluenie przed panowaniem Duncana)
Dlatego nie rozumiem waszych pretensji, zresztą temat ten powstał aby każdy mógł wyrazić swoją opinię, a Paweł to zrobił, ale ta opinia wam nie pasowała, bo była inna niż "Tak, zrobił dobrze" ?

MacNeil

Jak dla mnie zostali należycie ukarani. Znęcali się nad młodszym od siebie i pobili go to i im to uczyniono,a ponieważ byli w Szkole Rycerskiej to chyba honor itd. były tam ważne,a wątpię,by kogoś tak niehonorowego dalej chciano uczyć rycerskich idei.

Alia11

Odpowiednio po tym co oni zrobili horacemu

Ghador

Bądź co bądź to szlachta. Powinni być raczej ośmieszeni, albo wychłostani. Aczkolwiek, to by ich mogło bardziej rozzłościć, i mogliby "skończyć" z Horacem. Nie wiem co wybrać.

dami3245

Myślę , że odpowiednio go ukarał .

Will2002

Ja dałam odpowiednio...po tym co zrobili Horac'owi i chcieli Willowi... (nie wiem jak się to pisze ich imiona).

GAROT

Tak dobrze postąpił, w sumie chcieli pobić jego ucznia, a wcześniej nie honorowo(przypominam że to mieli być przyszli rycerze) łajdacko potraktowali Horace'a.

"w simie chcieli pocić jego ucznia"? Wtf za przeproszeniem?
m.

Nilfaen

Ehh...Ludzie...Czutajciee ze rozumieniem...W książce piszę że ,,zostali odprowadzeni do granic lenna, gdie jak dano im niedwuznacznie do zrozumienia, nie byli już mile widziani" wieć nie zostali prawomocnie wygnani...Ponadto ok książka jest stylizowana na średniowiecze ale z tego co zauważyłem, dość mocno pod niektórymi względami odbiega od ówczesnego porządku rzeczy. Zacznijmy od tego że zwiadowca miał wyższe prawa od barona gdy wykonywał misje, a czy w średniowieczu jakikolwiek król dopuściłby by ktoś niewywodzący się ze szlachty miał większą władzę od jakiegokolwiek szlachcica? No chyba nie

BraveArcher

Według mnie Halt ukarał ich odpowiednio. Jest to odpowiednia kara za zło wobec innego człowieka, w tym wypadku Horace'a.

will12 · Wysłany: Pon 14:11, 14 Mar 2016 Temat postu:

Zostali dobrze ukarani.

Imgeniush

Nie należy pomijać, że nie zostali ukarani jedynie za dręczenie Horace'a, lecz również za atak na ucznia zwiadowcy i obrazę zwiadowcy (a zwiadowcy, jak często wspominano to niezłe szychy, równe baronom).
Wyrzucenie ze Szkoły Rycerskiej i wygnanie z Redmont, to dobra kara. Chociaż muszę przyznać, że sposób, w który zemścił się Halt nie za bardzo przypadł mi do gustu. Czy rozsądnie jest przemocą zwalczać przemoc?
Chociaż kto wie, jak to tam było w średniowieczu (pewnie historyk, którym nie jestem)?

Evans

W sumie standardową odpowiedzią na twoje pytanie byłoby "nie, nierozsądnie". I w sumie po części byłoby to słuszne. Ale w sumie uważam, że zależy to od tego, z jaką osobą ma się do czynienia Very Happy

. Niektórzy są naprawdę tak mało zdolni do empatii, że dopóki sami czegoś nie doświadczą, to do nich nie dojdzie, jak to może wpływać na innych. A czasem i wtedy to nie działa. Jako że owi dręczyciele nie sprawiali wrażenia bardzo lotnych czy empatycznych, to jak dla mnie taki sposób wcale nie był zły - w głos zasady "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie".

LadyPauline26

Posta mojego brak, a głos został oddany... Wygląda na to, że wypowiedziałam się dawno temu w ankiecie i nijak tego nie rozwinęłam... Już któryś raz mi się to zdarza, a potem nie wiem nawet, co zaznaczyłam i moje słowa mogą nie pasować do tego, co narobiłam w statystykach :<. No ale mniejsza z tym, do rzeczy.

Może nie są to słowa godne przyszłego-być-może-nauczyciela, ale mnie ta kara całkiem odpowiadała. Właściwie to ja w tym nie widziałam tak całkiem kary... to było bardziej jak sprytne wykorzystanie obrony, żeby sprawić komuś łomot i dać konkretną nauczkę. To przecież nie było tak, że coś złego zrobiono Willowi, a potem trzy dni później nagle się w garnizonie pojawił mroczny cień i w ciemnościach stłukł Aldę, Bryna i Jerome'a (lecę sprawdzić, czy dobrze pamiętam imiona... *rym!*).
I z jednej strony faktycznie - standardy wychowania trochę niedzisiejsze. Ale tak po prawdzie to nie wiem za bardzo, jak inaczej można postępować z kimś takim. Przestaliby męczyć Horace'a, minęłoby trochę czasu i znaleźliby kogoś nowego do zastraszania, tylko by zadbali wcześniej, żeby sobie nie wyszukał silnego kolegi. No a jeśli ktoś ich tak wystraszył, to przynajmniej przestało im się wydawać, że są najwspanialsi na świecie i nikt im nie może podskoczyć. (Alda to chyba do Halta nawet pyskował, zdaje się, więc trochę za wysokie mniemanie mieli o sobie jak na taką dzieciarnię.)

Natomiast to całe wygnanie zawsze wydawało mi się nieco niedorzeczne, bo to trochę spychanie odpowiedzialności na innych ludzi. To znaczy nie bardzo widzę, jak to miało komukolwiek pomóc. Jak dla mnie, to zrobienie czegoś takiego tylko wyprodukowało trzech potencjalnych przestępców, którzy być może wyszliby na ludzi, gdyby im dano szansę. (Moim zdaniem to raczej tutaj wyłazi średniowiecze.) Ciekawe swoją drogą, czy to też były sieroty - dawno nie czytałam, więc nie pamiętam - bo jeśli nie, to wyjście wręcz lekko patologiczne... Ale cóż. Stało się. A ku memu lekkiemu rozczarowaniu Flanagan na zawsze zapomniał o tych postaciach, mimo że mogłoby z wrócenia do nich wyjść coś całkiem fajnego :3. Taka konfrontacja po latach np... z królem

.

*** *** ***
I trochę żałuję, że nie odniosłam się do dyskusji ze starych postów, ale i tak nikt z tych ludzi by mi - jak zgaduję - nie odpowiedział, więc w sumie już trudno. Najwyżej powtórzyłam nieświadomie czyjeś słowa raz czy drugi.

Berrigan

Według mnie kara jednak była zbyt surowa.
I tu zaczyna się problem. :/ No bo, niby uważam, że książki Fantasy to taki typowy " inny świat ", a jednak muszę się zgodzić z Pawłem i innymi,którzy uważają że do KAŻDEJ tego typu książki choć krztyna realizmu być musi. Taką rzeczą było zdecydowanie umiejscowienie, jak i kształt czy ustrój państw które tam występują, mimo to szlachcice w dawnych czasach mieli zdecydowanie więcej praw i przywilejów niż chłopi. Chociaż trzeba wziąć także pod uwagę to, iż ojciec Horace'a zginął na wojnie,a więc też w jakiśtam sposób w armii służył.Ale to tylko takie rozważania. Odpowiednią karą (wg mnie) byłoby zarówno odpłacenie im się przez Horace'a, jak i wyrzucenie ze Szkoły,jednak nie wygnanie. No ale to tylko moja opinia 😉

kurat123098 · Wysłany: Czw 16:29, 30 Mar 2017 Temat postu:

Halt ich za lekko ukarał, Horace był ulubieńcem Halta.

LadyPauline26 · Wysłany: Czw 18:39, 30 Mar 2017 Temat postu:

W sumie nie wiem, czy do Halta by pasowało faworyzowanie swoich ulubieńców i karanie kogoś bardziej surowo tylko dlatego, że skrzywdził akurat jego wychowanka. Inna sprawa, że przecież w tym czasie Halta i Horace'a nie łączyła żadna przyjaźń ani relacja mentor-uczeń, jak to było widać w trzecim tomie, kiedy razem wędrowali.

Lisica

Nie wiem kogo miał ukarać Halt karał dużo ludzi