Bardzo dziwna sprawa

Ghost

W tej dyskusji pawel ma racje. Jak zamaskujesz tylu zwiadowców na otwartym polu? I w ogole na takie bitwy lepiej się sprawdzi salwa łuczników niż celne strzały zwiadowców. Ale oprócz Halta, Gilana i Crowleya nikt nie mów że nie mogło być tam jeszcze trzech.

Halt O'Carrick

Zwiadowcy są zbyt cenni, by mogli atakować w odkrytym oddziale. Nie ma za dużo zapasów. Very Happy

Ghost

Jest jeszczed jeden powód nie pamiętam dokladnie czy ktos to pisał, ale partyzantka. gdyby Morgarath wygrał Zwiadowcy musieliby organizować powastania zasadzki i prowadzic wojnę nie wiem czy się dobrze wyrazę podjazdową

Fan Halta

Mam wrażenie, że chodzi o to, że:
-Halt prowadził oddział w lesie, wiec po wygraniu tam uczestniczył w głównej wojnie.
-Will był porwany więc tez był na tej wojnie ze Skandianami
- Gilan kilka rozdziały wczesniej wrócił wycieńczony do Araluenu (chyba) by przekazac wiesc królowi, a potem pojechał z nimi na wojne.

Hurricane

Z tego co pamiętam był tam też Crowley. A inni zwiadowcy - być może byli, ale nie zostało to opisane.

Aga222

Według mnie gdyby nagle dwudziestka zwiadowców znalazła się na polu bitwy pozostałe lenna byłyby słabo strzeżone więc powiecmy że atakujący mieli sojuszników. Jednostki idą na pierwsze skrzydło a drugie pozostaje bezbronne i jakiś inny kraj atakuje. Aczkolwiek możliwe że oprócz Willa, Crowleja i Gilana byli jeszcze ze dwaj zwiadowcy.

Castagiro

Wasza logika mnie dobija... Lenna wystawiły zdecydowaną liczbę swoich wojsk przeciwko Morgarathowi więc może zostało 5% stanu osobowego w lennie. Myślicie, że jeden zwiadowca z takim wojskiem byłby w stanie zatrzymać armię atakującą z innej strony?

Shanta

Moim zdaniem nie jest to błąd w książce. W myśl zasady "Jedna sprawa-jeden zwiadowca" wszystko gra. A tam zjawiło się aż trzech. Poza tym była jeszcze armia, stratedzy itd.

Zwiadowca_dziewczyna_1

Moim zdaniem najgorsze jest to że Halt i Horace zostali wygnani, nie czytałam jeszcze dalszych części niż Płonący Most więc don't spoiler pliss.
Nie rozumiem też czy Alyss chce mi odbić Willa bo Will to mój przyszły mąż.
Ale to smutne,że Will został porwany razem z Evanlyn (Cassandrą). Już nie mogę się doczekać kolejnej książki ale nie ma jej w bibliotece.

A wy co myślicie na ten temat? To wg was było smutne czy nie?

Batonniewiar

Araluen nigdy nie zostanie podbity. Zresztą wystarczyłby tylko Halt i Will. Araluen ma dużo wojsk, zarówno strzelców jak i rycerzy. Do tej ankiety powinna być jeszcze jedna odpowiedź : autor to przemyślał i wszystko jest poprawnie. Sory za błędy ortograficzne

.

ivo365 · Wysłany: Nie 18:27, 31 Mar 2013 Temat postu:

Zapewne byli tam jeszcze jacyś zwiadowcy,bo to po prostu nie logiczne żeby na wojnę stawili się tylko trzej zwiadowcy.Zapewne Flanagan uważał to za nie istotny szczegół.

MacNeil

Możliwe,że było ich więcej,ale wydaje mi się,że nie było potrzeby pisania tego w końcu chodziło o dobro państwa i była to wojna. Pewnie wszyscy którzy mogli brali udział choć wątpię,by wszyscy zwiadowcy.

Miv

Mnie się wydaje, że gdyby wtedy w bitwie brali udział wszyscy zwiadowcy, to wtedy dopiero to by było prawdziwe zagrożenie dla państwa, bo, jak już ktoś tu przede mnią wspomniał, nie ma ich zbyt wielu w zapasie. No bo co by było, gdyby np. 30 czy 40 z nich zostało zabitych lub rannych?

yoxian

W księdze 11 pisało że podczas 1. wojny z Morgarathem wszyscy zwiadowcy byli na polu bitwy mniej lub więcej zaangażowani przez co Księżycociemni zrobili bajzel na wybrzerzach. Niestety jednak wszyscy zwiadowcy byli potrzebni jako że w Araluenie wojska działały głównie na pospolitym ruszeniu więc żołnierzy/wojowników było niezbyt wiele dlatego potrzebowano wszystkich od chłopów z widłami do zwiadowców z łukami. Więc zwiadowcy na pewno byli tam wszyscy może oprócz tych ze złotym liściem.

FranekJ

Jest zasada jeden problem - jeden zwiadowca, ale było ich tam o wiele więcej jak zresztą już napisaliście. Nie jest to błąd autora, popełnich ich niewiele w książce lecz tak istotnego.
W życiu...

Kemishi